Forum Gabriela Bossis Gabriela Bossis "ON i ja"
Dyskusja o książce "ON i ja"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANNA Świadkowie Bożego Miłosierdzia
Idź do strony 1, 2, 3 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gabriela Bossis "ON i ja" Strona Główna -> Dzienniki a życie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Wto 14:56, 02 Cze 2009    Temat postu: ANNA Świadkowie Bożego Miłosierdzia

A czyściec?

— Kościół Cierpiący obejmuje niezliczoną ilość osób, które w chwili śmierci nie miały „szaty godowej", ale apelowały do Jego miłosierdzia, i które On przyjął, gdyż zawsze przyjmował, przyjmuje i będzie przyjmował każdego, kto Mu zawierzy, kto bronił Jego praw lub starał się czynić dobro, niezależnie od tego, czy rozumiał, czemu to czyni i kogo broni. Nie ma ścisłej granicy oddzielającej nas od siebie (już po śmierci ciała, poza życiem w materii), o ile Chrystus ogarnął nas swoją opieką. Jest oczyszczanie się, wzrost zrozumienia, poznania, dążenie do zadośćuczynienia, do zasłużenia na miłość, z jaką się człowiek po śmierci spotyka. W czyśćcu trwa cierpienie, żal i wstyd, ból zabijanej miłości własnej człowieka, ból rozpadającej się pychy, śmierć złudzeń o własnej wyolbrzymionej wielkości, ale jest nadzieja nieba, pewność przebaczenia i miłości Boga do cierpiącego, świadomość wielkości Jego miłosierdzia. Jest też możność pomagania wam.

Chciałam jasno powiedzieć, że tylko i wyłącznie poprzez Boga, w Bogu i z Jego woli możliwa jest nasza współpraca, nigdy nie wykraczająca poza powszechnie znany dogmat „świętych obcowania". Trochę dobrej woli wystarczyłoby, aby znaleźć tysiączne przykłady z życia w Kościele (a jeszcze przed założeniem Kościoła Chrystusowego — z życia osób chcących służyć Bogu, np. prorocy, Józef, Abraham...), i to osób nie zawsze „świętych", a w każdym razie w okresie życia za takie nie uznawanych (Dawid), a tylko mających dobrą wolę służenia Bogu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 14:58, 03 Cze 2009    Temat postu:

O czyśćcu


— Jutro jest nasz Dzień nadal. Przecież ja jeszcze jestem — w ścisłym tego słowa znaczeniu — „duszą czyśćcową". Ale co to znaczy! Jakie to szczęście w porównaniu z życiem na ziemi, jaka radość, rozmach i możliwości naprawy, zadośćuczynienia za swoje przekroczenia, i to taką pracą, która jest szczęściem.

Wiesz, tu w ogóle nie ma „kar". Bóg daje szansę, daje pomoc i podtrzymanie. Największą naszą tragedią jest świadomość, że nie można cofnąć naszych „żyć", że się je zmarnowało, a mogło się przynieść Mu chwałę. Ale to jest tragedia niemożności odpłacenia za taką miłość, jaką On nas darzył zawsze; jest to pragnienie wzrostu w nas miłości i każda możliwość takiego rozwoju jest chwytana zachłannie. Chcemy nadrobić wszystkie przewiny i braki.

A więc „czyściec" jest tam, gdzie istniejemy my — ludzie nieśmiertelni, których On przyjął do siebie ze względu na swoją miłość i miłosierdzie; On, który rozumie nas dogłębnie, który wie, że Jego miłość nie pozostanie bez odpowiedzi, ale obudzi nas, odrodzi i ogrzeje. Przyjął nas jak zmarzłe ptaki, które w Jego cieple odtają i jeszcze będą nieść radość sobie i światu. I robimy, co można, aby być sobą — zdrowymi, zdolnymi do dawania, do wzrostu miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 14:58, 03 Cze 2009    Temat postu:

BÓG W TRÓJCY ŚWIĘTEJ


14 V 1973 r. Mówi ojciec Ludwik.

Posłuchaj uważnie. Tłumaczę to tobie po to, abyś zrozumiała, czym jest miłość.

Każda miłość jest energią udzielającą się, dążącą do wypełnienia próżni. Jest to energia duchowa, a więc udziela się bytom duchowym i jest przez nie przyjmowana aż do granic możliwości wchłonięcia jej, różnej dla każdego z nieprzeliczonej mnogości rodzajów bytów duchowych. Dawcą jest tylko jeden Bóg. Wszystkie inne byty zrodzone zostały przez Niego — z miłości, gdyż miłość pragnie mnożyć szczęście, uszczęśliwiać (w człowieku wyraża się poprzez każdą działalność twórczą). Bóg jest Istotą Miłości. On jest Tym, Który Jest, „a wszystko z Niego powstało".

Jest jeden Bóg, ale w trzech Osobach, bowiem miłość w Trójcy Świętej jest wymianą energii wypełniającej trzy Osoby Trójcy. Możesz sobie wyobrazić nieustanne krążenie Energii o nieskończonej mocy i potędze? Jest to miłość zespalająca Ojca z Synem i Duchem Świętym.

Nic więcej nie mogłabyś zrozumieć. I nikt z ludzi nie może objąć spraw dziejących się w wymiarach, wobec których jesteśmy tylko pojedynczymi atomami. Dlatego trzeba przyjąć dogmat o istnieniu Boga w Trójcy Jedynego jako tajemnicę miłości Bożej w jej pełni. Wobec tej Pełni miłości, w której jest Trójca Święta udzielająca się sobie, nie jest potrzebny Bogu żaden wszechświat — nikt i nic — gdyż nic powiększyć nie zdoła istniejącej w Bogu miłości ani też jej ująć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Pon 15:08, 15 Cze 2009    Temat postu:

JESTEŚMY DZIEĆMI BOŻYMI


31 III 1977 r. Mówi Bartek.

— Zaufaj Bogu i mów Mu o swoich obawach odwołując się do Niego i prosząc Go, aby wziął twoje sprawy w swoje ręce. Nie masz pojęcia, jak Go ucieszysz! To taka radość wiedzieć, że ktoś ci ufa.


Pomyślałam: jakie to ludzkie.

— To nie Bóg jest „ludzki", to my jesteśmy „Boży". Jesteśmy rzeczywiście Jego dziećmi. Nosimy w sobie iskrę Jego miłości, dobroci, miłosierdzia, pragnienia darzenia, udzielania się, bycia pomocnymi innym. To przecież Jego dary, bo my z Jego natury zostaliśmy stworzeni. Dlatego poza Nim nie znajdziemy szczęścia ani spokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Wto 14:58, 16 Cze 2009    Temat postu:

Bóg nie zwraca uwagi na wiek człowieka


27 III 1977 r. Mówi ojciec Ludwik.

— Słyszałem, co mówiłaś o tym (myślałam o tym), że każdy z nas ma swoją indywidualną, inną niż wszystkie znane ci, drogę do Boga. I dodałaś, że osobiście wolałabyś inną niż twoja własna historię życia, że wolałabyś, aby to wszystko zaczęło się w twojej młodości.

Widzisz, Bóg w ogóle nie zwraca uwagi na wiek człowieka (choć zna jego stan fizyczny i możliwości), ponieważ Bóg widzi nas — duchy — nigdy nie starzejących się. My dla Niego jesteśmy zawsze Jego dziećmi. Przecież wiesz, że przemijaniu podlega to, co podlega prawom fizycznym; popularnie określamy to jako materię. Świat duchowy jest ponad (i oczywiście poza), ale podkreślam: ponad prawami fizycznymi — istnieje w innych kategoriach, bez porównania szerzej, wspanialej, poza czasem rozumianym jako przemijanie, starzenie się, śmierć. Tu istnieje młodość stała, a „młodość" to radość, przyjaźń, bezinteresowność, entuzjazm, pragnienie dzielenia się wszystkim, to miłość i czystość pragnień, braterstwo, otwartość, szczerość, zachwyt, wdzięczność — słowem to, co na ziemi uważamy za atrybuty młodości, tu jest atmosferą, w której żyjemy. Ale posiadamy też cechy „dojrzałości" czy „mądrej starości", a więc mądrość, wyrozumiałość, spokój, łagodność, przenikliwość widzenia itd. Zastanawiam się właśnie, jak niewiele one znaczą w „ziemskim" rozumieniu tych pojęć, bo tu jesteśmy prześwietleni Jego miłością, mądrością i pokojem, żyjemy Jego życiem, w Jego radości — zawsze młodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Wto 14:59, 16 Cze 2009    Temat postu: Anioły

Chciałaś napisać o aniołach. Pomogę ci w tym. Posłuchaj. Bóg stworzył niesłychanie wielką liczbę bytów duchowych, które pozostają połączone z Nim miłością — i o tych mówimy myśląc o aniołach. Ich świadomość poznawcza nieskończenie przewyższa naszą, gdyż pozostaje nie skażona grzechem, tj. istnieją wedle myśli Bożej zamierzonej dla nich, w zgodzie z nią.

Nie możemy mieć jasnego pojęcia o istnieniu bytów różniących się naturą swą od natury ludzkiej, dlatego wszelkie wyobrażenia w tej materii są nieścisłe, a ponieważ człowiek nie może myśleć bez wyobrażeń, dlatego tworzy wyobrażenia „osób" wedle skali porównawczej ludzkiej i tylko w jej granicach. Są one z natury swej bardzo odległe od rzeczywistości, gdyż „najświętszy" człowiek również nie jest bliski aniołom; nie jest im podobny poza jedną cechą — kochania Boga z całej pełni i wszystkich mocy swej natury.

Dlatego rozpatrując nasze zagadnienie powinniśmy się oprzeć na zrozumieniu, że oprócz ludzkości istnieje nieskończona liczba bytów innych, w tym byty duchowe czyste, zrodzone z miłości Boga i połączone z Nim miłością wzajemną, żyjące Jego życiem, działające Jego wolą, którą uznały za własną. Byty te świadomie i dobrowolnie podporządkowały się Ojcu, widząc w tym swoje szczęście.

Nie jest słuszne przypisywanie aniołom cech natury ludzkiej: sumienia i woli. Bo tam, gdzie nie ma możliwości błądzenia, nie istnieje kwestia wyboru: działanie wypływa wówczas z miłości widzącej jasno.

Przedstawienia aniołów są zawsze wyrazem gustów epoki, która je wyraża. Poza tym, że ukazują one istoty „piękne", wyobrażenia te nie mogą nic powiedzieć o strukturze duchowej aniołów, która nie da się wizualnie określić. Tak więc będą to zawsze nie wizerunki, a omówienie przez podobieństwo — bytów duchowych, niewyobrażalnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Pią 15:12, 19 Cze 2009    Temat postu:

O Aniołach Stróżach


18—29 IX 1988 r. Rozmowa z ojcem Ludwikiem.

— Chciałabym dowiedzieć się dokładniej o roli Aniołów Stróżów w naszym życiu i o możliwościach i zakresie ich działania, a także o porozumieniu się z nimi; czy jest możliwe? W 1979 roku pytałam Ojca o Aniołów Stróżów i Ojciec powiedział, że one „kochają nas w Panu" i w Panu możliwa jest przyjaźń z nimi. Co to znaczy? Chciałabym, żeby ludzie bardziej na Nie zważali i do Nich się zwracali, i ja także. Jak to zrobić?

— Posłuchaj uważnie. Aniołowie to byty duchowe, które nigdy nie żyły „w materii". Dlatego obce im są odczucia zmysłowe, a także potrzeby naszych ciał. Dostrzegają je, ale nie potrafią ich „odczuć".

— Jak więc mogą czuwać nad nami?

— Mogą. Po pierwsze dlatego, że Pan im taką służbę powierza, a więc starają się wypełnić ją jak najlepiej; wiedzą też, jaką każdy z nas ma wartość w oczach Pana i jak jest przez Pana kochany. Po prostu są tak samo bytami stworzonymi z miłości jak cała ludzkość. Są mieszkańcami domu Boga i wiedzą, że takie jest też nasze przeznaczenie, są więc naszymi prawdziwymi przyjaciółmi.

Po drugie, one widzą nieprzyjaciół naszych, więc nie walczą z nimi tak „ślepo" jak my. Znają ich i odczytują ich zamiary względem człowieka, a tych, którymi się opiekują — bronią i osłaniają, proszą za nich i przepraszają Pana w ich imieniu.

Nie wkraczają w wolną wolę człowieka i nie łamią jej, tak samo jak nie może tego uczynić żaden duch zły, ale przeciwstawiają im swoje oddziaływanie wspomagając głos sumienia, przypominając o Bogu, o naszych obietnicach, dobrych zamiarach, powinnościach. Mogą nas ostrzegać i zwracać uwagę na zaniedbania, niebezpieczeństwa, zagrożenia, budzić naszą czujność, a także bronić naszego życia. Bo wiedzą, kiedy przychodzi czas naszego odejścia (czyli że to już jest pora wedle woli Pana); natomiast wcześniej osłaniają nas. Ta wielka ilość „przypadków", które występują w życiu każdego człowieka i powodują, że nie ginie on jeszcze jako dziecko, to zasługa opieki naszych Aniołów Stróżów. Lepiej brzmiałoby — opiekunów i przyjaciół, a jeśli ich prosimy i ufamy im, to i pomocników, i po trochu przewodników; po trochu, bo najwyższym naszym przewodnikiem, mistrzem i nauczycielem jest sam Pan, jednak też wtedy, gdy Mu się powierzamy i ufamy.

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko, lecz nie ingeruje w jego wolę, chyba że jest ona dobrowolnie złączona z wolą Boga, to znaczy, że jest ustalona, silna i niezmienna wolą miłowania Go i pełnego zawierzenia. Uwierz mi, że życie takiego człowieka jest naprawdę szczęśliwe. Wszelkie decyzje i pragnienia, jak również lęki, zmartwienia i kłopoty codzienne oddaje on Panu naszemu i w ten sposób żyje wolny, swobodny, lekki i radosny. Chciałbym bardzo takiej postawy dla ciebie, ale patrząc na twoje życie rozumiem, jak bardzo jesteście obciążeni i zniewoleni codziennymi utrapieniami, a jak my, w zakonach, byliśmy „odciążeni". Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które są przemęczone i przeładowane obowiązkami. Podziwiamy was i współczujemy.

Wracając do aniołów. Ciąży na nas przeniesiona ze starożytności pogańskiej tradycja wyobrażeń nieprawdziwych i śmiesznych, a jednak wciąż żywych, bo utrwalonych w plastyce. Myśląc o aniołach odrzuć wszelkie wyobrażenia putt, amorków, nagich bobasków i kobiet w powłóczystych szatach, tudzież — skrzydeł; skrzydła to symbol szybkości posłańca Bożego, anioła.

Anioły są bytami niesłychanie zróżnicowanymi w porównaniu z ludzkością, lecz wszystkie są bytami czystymi, bez żadnej skazy charakteru. Przewyższają nas samoświadomością, a to, co pojmują, wiedzą w prawdzie. Są świadome swego miejsca w planach Bożych i świadome świętości Boga, Pana naszego, w której Pan im się udziela. Czcząc więc i wielbiąc swego Stwórcę i Dawcę szczęścia, dziękują za istnienie pełne szczęścia, a że nie mogą przez wybór i walkę — jak my — udowodnić Bogu swojej wdzięczności, służą Panu, starając się natychmiast i jak najlepiej wypełnić Jego życzenia.

Nie zapominaj, że posiadają potężną inteligencję i są świadome wspaniałości, doskonałości i mądrości planów Bożych, bo Bóg ich przed nimi nie ukrywa. Toteż ich działanie nie jest „ślepym" i posłusznym wykonawstwem, a współpracą wedle ich możliwości i „ukierunkowania" — bo każdy z aniołów stanowi indywidualność.

Aniołowie i archaniołowie są bardziej zwróceni ku człowiekowi niż inne byty duchowe. Dzielą miłość Pana ku nam i Jego troskę i współczucie, ale bardziej obchodzi ich nasze życie wieczne niż powodzenie czy osiągnięcia w życiu doczesnym. Chyba że te osiągnięcia skierowane są na usługiwanie Bogu; wtedy mogą wam wręcz pomagać, gdyż łączy was ta sama miłość i pragnienia. A możliwości mają ogromne.

Nie spodziewaj się więc współczucia twojego Anioła Stróża w niepowodzeniach tak zwanych „życiowych", ale licz na niego w trudnościach duchowych. Zawsze da ci wsparcie, kiedy spotkasz się ze złością lub nienawiścią ludzką, a kiedy upadasz, wstawia się za tobą i prosi Pana o pomoc dla ciebie.

Anioł Stróż traktuje powierzonego sobie człowieka jak ukochane małe dziecko, bezradne w świecie duchowym i ślepe. Dlatego przeciwstawia się przede wszystkim zakusom wrogów waszych, mocy zła i nienawiści, a kiedy upadacie, nie odchodzi, a broni was tym bardziej, bo człowiek w stanie grzechu jest zupełnie „odsłonięty" i bezbronny. Ponieważ ich delikatność i subtelność jest niezmiernie rozwinięta, łatwo jest zasmucić swego opiekuna, jednak Aniołowie Stróżowie nigdy nie tracą nadziei na zbawienie swego „dziecka", gdyż w przeciwieństwie do ludzi znają nieskończoność miłosierdzia Boga. Żyją w obliczu Prawdy i dlatego są prości prostotą dziecka, co jednak nie ma nic wspólnego z dziecinnością; jeśli, to w radości, szczerości, akceptowaniu całego dzieła Bożego, w tym planów Bożych dla ludzkości.

— Jak się zwracać do swojego Anioła Stróża? Czy oni mają imiona? Czy zawsze i każdy człowiek ma swojego anioła i czy zawsze jednego? Czy mogą się oni zmieniać, czy też zawsze opiekunem jest od urodzenia do śmierci ten sam anioł?

— Anioły są indywidualnościami, ale Pan zleca opiekę — nad każdym człowiekiem, nie tylko chrześcijaninem — temu z nich, który będzie najlepszym opiekunem dla osobowości tego właśnie człowieka, którego mu powierza. Taka opieka i zaufanie Boga jest dla każdego z posłańców i domowników Pana zaszczytem i wielką radością. Staje się on obrońcą człowieka wobec świata mocy zła i nienawiści, nie jest natomiast wychowawcą i nic ze swej osobowości człowiekowi nie przekazuje. Staje się przewodnikiem takim, jakim jest widzący w świecie materii dla niewidomego, tyle że przede wszystkim dla „obszarów" świata duchowego. Aby to pojąć, trzeba zrozumieć prawdziwą wolność człowieka — w jego wyborach, a jednocześnie darowaną mu pomoc i podtrzymanie we wszystkich wyborach właściwych.

Aniołowie mają jeden ideał, jeden wzorzec, jedną miłość — Boga; stąd wyrażenie, że „patrzą w oblicze Pana". Są świadomi tego, że są kochani, dlatego kochają swego Stwórcę i istnieją w nieustającej wymianie miłości, w zachwycie, czci i uwielbieniu. U człowieka można by nazwać stan taki — trwający krótko — ekstazą, ale w świecie duchów czystych nie jest on „zachwyceniem", a samym istnieniem, przeżywaniem szczęścia w pełni świadomości i zrozumienia. Rozumie się samo przez się, że gdyby stan istnienia anioła udzielał się człowiekowi, przestałby istnieć moment wyboru — człowiek żyłby „w niebie". Panu naszemu nie o to chodzi. Grzech pierworodny spowodował taką ciemność i zakłócenie w duchowych władzach człowieka, iż pomoc stała się mu niezbędna, i dlatego — przy pełnym uszanowaniu naszej wolnej woli — otrzymaliśmy ją.

Aniołowie mają imiona, ale dla ludzi są po prostu opiekunami. Dla niemowlęcia są jak niańka, później jak starszy, bardzo mądry brat i przyjaciel na drodze ku Bogu. Znają nas i podtrzymują w każdym dobrym pragnieniu, zamiarze, czynie. Widzą się i przyjaźnią ze sobą — przecież kochają tego samego Pana. Jeśli chcesz, porównaj je do wojska niebieskiego: wiernego i niezwyciężonego, w którym każdy żołnierz służy inaczej — wedle swojej umiejętności — lecz wszyscy z pełni swej woli i miłości: świadomie, mądrze i jak najdoskonalej.

Anioły są bytami wolnymi, swobodnymi. Żaden nie jest „przywiązany" do swojego „dziecka", ale stale ogarnia je miłością i czujną opieką. Gdy trzeba, może wezwać pomoc. Może też Pan sam zadecydować o dodatkowej pomocy aniołów o innych osobowościach, jeśli człowiek pracuje dla Pana i ma dużo różnorodnych zadań, a i wiele duchów zła usiłuje tę jego pracę osłabić lub zniszczyć. Ponieważ jednak żaden anioł nie pełni swej straży obojętnie i bezosobowo, a przeciwnie, kocha z całej mocy swoje małe „dziecko" — Bóg nie narusza tej więzi.

Obok przyjaciela — Anioła Stróża każdy człowiek ma również pomoc, orędownictwo i stałą troskę swoich bliskich. Bliskim staje się każdy, za kogo modlimy się, komu przez nasze wstawiennictwo ulżyliśmy w cierpieniu, ułatwiliśmy śmierć, skróciliśmy czas pokuty w czyśćcu. Słowem — każdy człowiek miłosierny i współczujący ma wielką ilość przyjaciół w naszym świecie, tak jak i najgorszy zbrodniarz ma nasze orędownictwo i ma swego anioła, który błaga za niego, przeprasza, tłumaczy i wciąż ufa w uratowanie duszy „swego dziecka". Aniołowie błagają wtedy (w sytuacjach beznadziejnych) o wstawiennictwo Maryję, Królową nieba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 15:06, 24 Cze 2009    Temat postu:

Niepowodzenia są sprawdzianem waszej stałości; ponadto one ukazują wam, jak bardzo polegacie na sobie i jak wielka jest wasza miłość własna. To ona zadaje wam największy ból — upokarza was w waszych własnych oczach, co jest bardzo bolesne, ale zdrowe. Naprawdę zdrowe jest wszystko to, co was leczy z chorób, a najgorszą z nich jest pycha. Ona was nieustannie dręczy i niepokoi, ona sprawia, że wasze wyobrażenie o sobie bez przerwy spada, podnosi się i znów spada, nie dając wam odpoczynku. Osoba, w której pycha umarła, jest zawsze spokojna i zrównoważona, polega bowiem na Bogu i ufa Mu z taką siłą, z jaką odczuwa swoją słabość, a pragnie Jego miłości (i otrzymuje ją). Zrozumienie swojej słabości jest wielką łaską, jest stanięciem w prawdzie, nie istnieje bowiem nic, czego byście mogli dokonać bez Jego wsparcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 10:13, 05 Maj 2010    Temat postu: Co wiemy...

Co wiemy


Zaraz po śmierci rzeczywiście wiemy tyle, ile wiedzieliśmy, ale już sama śmierć ukazuje zupełnie inne horyzonty. O ile dawniej utożsamialiśmy się z ciałem, teraz istniejemy bez niego o wiele pełniej i bez porównania lżej. Wszystkie potrzeby ciała odpadają wraz z jego niedomaganiami. Czujesz się tak, jak przy najlepszym stanie zdrowia, a jeszcze nie istnieje konieczność jedzenia, nie odczuwasz zimna, gorąca, bólu, głodu itp. Jednocześnie stajesz się niesłychanie uwrażliwionym na ból psychiczny. Spotęgowane jest „odbieranie" intencji; znasz je i rozumiesz zamierzenia innych. Łatwo ci będzie to zrozumieć, gdyż chwytasz czasami cudzą nieżyczliwość, złośliwość, tak jak i serdeczność. Wyobraź sobie, że wiesz to stale, zawsze i nieomylnie; zrozumiesz, że wtedy zbędne są słowa, a przede wszystkim nie istnieją pozory i maskowanie się — każdy jest tu sobą. Znowu wyobraź sobie, że zawsze pojmujesz absolutnie i prawdziwie stosunek do ciebie każdego, z kim się spotykasz; jasne, że wtedy omijać będziesz nieżyczliwych, a lgnąć do przyjaznych ci, a przede wszystkim do najbliższych. (Tylko tu nieżyczliwych nie ma.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 10:17, 05 Maj 2010    Temat postu: Jak potrzebne sa niepowodzenia...

Dopóki nie zapuścicie korzeni duszy w Jego królestwie, dopóty „dom wasz stoi na piasku", czyli każda przeciwność miota wami jak bezwolną rzeczą, bo jeszcze nie jesteście istotą świadomą swej godności i wolności dziecka Bożego, opierającą się na skale miłości Ojca. Wasze trudności polegają na tym, że każde niepowodzenie wywołuje w was rozstrój wewnętrzny, zakłócenie wszystkich władz ciała i duszy: poddaje się wasza wola, rozum natychmiast przyjmuje podsunięte wam pokusy i cali odsuwacie się od Ojca, podczas gdy właśnie wtedy należałoby oprzeć się na Ojcu z całym ciężarem niepowodzenia, który On pragnie przejąć i ulżyć wam. Taki stan duszy jasno świadczy o waszych brakach, o nieumiejętności zawierzenia Panu. A więc trzeba pracować nad pogłębieniem więzi z Bogiem. Zapewniam, że tego, kto prawdziwie zawierza Ojcu, nic nie jest w stanie od Niego oderwać.

Niepowodzenia są sprawdzianem waszej stałości; ponadto one ukazują wam, jak bardzo polegacie na sobie i jak wielka jest wasza miłość własna. To ona zadaje wam największy ból — upokarza was w waszych własnych oczach, co jest bardzo bolesne, ale zdrowe. Naprawdę zdrowe jest wszystko to, co was leczy z chorób, a najgorszą z nich jest pycha. Ona was nieustannie dręczy i niepokoi, ona sprawia, że wasze wyobrażenie o sobie bez przerwy spada, podnosi się i znów spada, nie dając wam odpoczynku. Osoba, w której pycha umarła, jest zawsze spokojna i zrównoważona, polega bowiem na Bogu i ufa Mu z taką siłą, z jaką odczuwa swoją słabość, a pragnie Jego miłości (i otrzymuje ją). Zrozumienie swojej słabości jest wielką łaską, jest stanięciem w prawdzie, nie istnieje bowiem nic, czego byście mogli dokonać bez Jego wsparcia.

Kiedy człowiek przyjmie z całym zrozumieniem swój stan rzeczywisty: stan zależności (od Stworzyciela, od Zbawiciela, od Ducha Miłości, Dawcy łask), przyjmując równocześnie, że zależność ta jest zależnością miłości Ojca do dziecka (pomyślcie, czy dziecko czuje się upokorzone, że przyjmuje wszystko od rodziców, czy też jest szczęśliwe...?) — zaczyna polegać na Ojcu. I wtedy, dopiero wtedy zaczyna się przed nim otwierać nieskończony świat miłości Boga. Człowiek zaczyna żyć „w Miłości", a nie poza nią. Żyje więc prawdziwie, prawdą jest bowiem, że wszyscy istniejemy i rozwijamy się w miłości Boga, jesteśmy przez Niego ogarnięci. Wszechświaty rozwijają się w Nim, bo poza Nim nie istnieje nic.

Bóg jest sprawcą każdego życia, a my, ludzie, jesteśmy w tak szczęśliwym położeniu, że z powodu naszej niedoskonałości (powstałej z naszego wyboru) mamy Jego specjalną troskę, współczucie i miłosierdzie takie, jakie ma matka do chorego i źle rozwijającego się dziecka. Nie Bóg tego chciał, a my sami — ludzkość. Zapewniam, że poza Maryją, Królową naszą, nie ma człowieka, który by osobiście, własną złą wolą nie potwierdzał, że jest prawdziwie synem Adama. Bóg ufa swoim synom i to, że ufność Jego w nas została zawiedziona, to jest naszą winą, ale z niej wypływa chwała Boża, ponieważ każdy z nas osobiście wraca na nowo do Ojca, a powrót taki jest już powrotem świadomym, rozumnym, powrotem syna marnotrawnego, który wyruszył zadufany w sobie, nie potrzebujący ojca, a wraca świadomy, że wszystko stracił, ręce ma puste, ale wie też, że ma dom i ma Ojca, który czeka.

Powrót do Ojca — Boga jest tym boleśniejszy, im dalsze było odejście, lecz zawsze rozbrzmiewa w nim hymn uwielbienia dla dobroci i miłosierdzia Boga. Bo Ojciec nasz zawsze oczekuje nas i zawsze przebacza. Nasz grzech pierworodny, naszą pychę i miłość własną każdy z nas zdziera z siebie osobiście, lecz nie w samotności, a wspierany i kochany. Powrót każdego z nas jest świadectwem nieskończonego miłosierdzia Boga w osobie Zbawiciela naszego, Jezusa.

Można powiedzieć, że syn marnotrawny bardziej wysławia sobą wielkość miłości Ojca, niż syn zawsze posłuszny. Bóg ma niezmierzoną wielość synów świadomych i zawsze wiernych, a nieposłuszną i oporną tylko ludzkość. W niej ujawniła się — dzięki Ofierze Chrystusa Pana — nieskończoność miłości Boga do swoich stworzeń. Każdy z nas jest krwawo okupiony, każdy jest też świadectwem miłości, znakiem, a znak taki to pieśń szczęścia, uwielbienia i zachwytu. Ludzkość zbawiona jest taką żywą pieśnią chwały. Wy ją uzupełniacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 10:27, 05 Maj 2010    Temat postu: Czym jest piekło ?

Piekło jest przeraźliwie świadome swego stanu i swego miejsca — poza miłością Boga; tym bardziej wszyscy inni ludzie (choć w różnym stopniu) na początku nowego życia. Jedynie Pan nasz zna sumienia ludzi na wskroś. Dlatego tylko On może być sędzią, a właściwie światłością sumienia ludzkiego, wobec której człowiek sam siebie osądza. Tylko Pan wie wszystko, tłumaczy i usprawiedliwia nas, ponieważ to On był dawcą naszych uzdolnień, warunków życia i sytuacji, które zawsze są dla każdego różne.

— Czy są tam naprawdę ciemności?

— Widzisz, są ciemności błędu przyjętego dobrowolnie dla własnej wygody lub dla usprawiedliwienia się we własnych oczach. Z samozakłamania trudno jest wyjść — te ciemności otaczały przecież danego człowieka już w życiu, żył w nich i zabrał je — musi więc znieść okres czekania i cierpienia. Jest to okres leczenia otwartych ran duszy, której sam je zadał. Dzieje się tak wtedy, kiedy ktoś miał wszelkie warunki poznania prawdy, ale ją odrzucał. Okres ten dla duszy ludzkiej świadomej i obdarzonej sprawnością jest strasznym błądzeniem na czarnej pustyni samotności, a trwa dopóty, dopóki nie zapragnie się z całej mocy poznać prawdę o sobie, choćby najgorszą. Może być nawet tak, że dany człowiek nie wie, że umarł, bo przyjąć tego nie chce. Jest tak bardzo przywiązany do siebie — ciała lub swoich dóbr — że nie daje się od nich oderwać. Bóg nigdy nie stosuje przemocy, pozwala więc dojrzewać temu, co zostało przez Niego odkupione, ale jest ciemne i ślepe — z własnej winy, podkreślam raz jeszcze.

Pan stara się uratować każde swoje dziecko. Każde jest odkupione Jego Krwią, Jego Męką. Jeśli tylko człowiek zrobił w swoim życiu cokolwiek dobrego bezinteresownie, cokolwiek kochał, czemukolwiek służył z poświęceniem, w dobrej wierze, nawet jeśliby to było złe, Bóg go tłumaczy i usprawiedliwia, a Maryja prosi i błaga, bo jest prawdziwą Matką każdego z nas. Sama jednak rozumiesz, że długotrwała zła wola nie przygotowała człowieka do wejścia do królestwa miłości i pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 10:29, 05 Maj 2010    Temat postu:

Miłość wiąże ludzi z obu światów: jeżeli coś (ideę) lub kogoś (np. dzieci, chorych, uczniów, podwładnych) kochali „w życiu" — będą nadal kochać, ale goręcej, silniej i mądrzej, bo ciało fizyczne tłumi energię duchową. Po śmierci, po pozbyciu się ciała zyskuje się prawdziwą swobodę, wolność, niezależność. Wtedy dopiero odczuwa się swoją nieśmiertelność i siłę — przede wszystkim siłę swojej miłości — ale nie tylko nie zapomina się niczego, ale wszystko zna i rozumie lepiej, a koncentruje się na obiekcie swojej miłości. Jeżeli jest nim Ojczyzna, nadal się dla niej tworzy — wraz z podobnymi sobie. A pomaga się „żyjącym", przede wszystkim tym, którzy to samo co my kochają i nad tym pracują. Prawdziwa bliskość jest bliskością, podobieństwem miłości, tym większa, im większa, czystsza i zbliżona w swej formie wyrażania się jest wspólna miłość, na przykład tobie i mnie — Polska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara37



Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląśk

PostWysłany: Śro 10:30, 05 Maj 2010    Temat postu: Święto Wszystkicvh Świętych

30 X 1967 r. Mówi Matka.

— Święto Wszystkich Świętych to nasz dzień — nas wszystkich, całego wspaniałego Kościoła. Żebyś wiedziała, jak tu jest cudownie, jaka radość, szczęście, wspólnota, ile się tu poznaje, i spraw, i ludzi.

Pomyślałam, że nie każdy z wielkich świętych będzie chciał z nami rozmawiać. Matka natychmiast odpowiedziała mi.

— Kochanie, tu nie ma pychy. Tu każdy jest na usługi innych z radością, że jest potrzebny, że może służyć.

Kochanie! Tu jest dom, rodzina, bliscy, a przede wszystkim perspektywa nieskończoności coraz to bliższej Boga, szczęśliwszej, mądrzejszej! Plany Boże widziane tu to źródło nieustannego podziwu, a kiedy się wreszcie poznaje miłość Boga do nas w jej całej prawdzie, nie sposób po prostu wytrzymać zachwytu i uwielbienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iqsaianad



Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: England

PostWysłany: Czw 12:34, 16 Maj 2013    Temat postu:

In reality once you learn how to start an internet business you will only be limited by your own imagination, creativity and ability to market.
Step 4.) Website Design And Configuration - This is where you will configure your site for both your visitors and the search engines.
5 Steps To Take To Learn How To Start An Internet Business Doing Affiliate Marketing
3 Tips For Learning How To Start An Internet Business
The good news is that by narrowing your choice down to starting an internet business and doing affiliate marketing it makes it much easier for you to learn what needs to be done and see how it can be done,louboutin pas cher. Doing affiliate marketing will become fun and easy for you once you master the basics and get past the initial learning curve,hollister uk.
* Unlimited Attempts Can Be Made - For most successful online business owners, they may have failed several different times before they achieved their eventual success,cheap oakley sunglasses. As a result of the low startup cost in most cases you can just keep on trying until you eventually succeed as well.
Step 5.) Publishing, Marketing And Promoting - This is the ongoing part of your business activities that will allow you to grow your business and income to the level of success that you are capable of achieving.
Step 1.) Market Research - You will need to choose a market and then a niche, which is a smaller section of that market, to focus your efforts on.
The one fundamental skills that you should work on learning is search engine optimization. This is a basic internet traffic method that will help you in almost every aspect of your online marketing efforts. In addition here are the 5 other steps you will need to learn :
Author's Bio:
* Unlimited Income Potential - Once you do get to the point where you know what you are doing, you can just keep on “rinsing and repeating” your winning strategy in different markets as often as you like. There is no limit to the number of profitable, income producing, online businesses that you can own.
By Darren N. Fleming
See all Articles by Darren FlemingSee Darren Fleming's Expert PageGet Updates on Business OpportunitiesGet Updates on Darren Fleming Average: 0 Your rating: None Tweet
Step 3.) Content Creation - Your content will need to be focused on providing your visitors with engaging and useful information. This is what will help you to pre-sell your visitors while also helping you to build trust and rapport with them as well,nfl jerseys.
This learning curve will vary from person to person,louboutin, depending on your level of computer, business and sales experience. However even a person with no prior knowledge or experience but with enough drive, focus and determination can still start an internet business doing affiliate marketing and become very successful over time.
Step 2,nfl jerseys.) Keyword Research - This is where you will pick the best keywords to use for your content creation.
Stay focused on one task,oakley sunglasses, goal or project at a time before moving on to something new or different. This might be the single biggest cause of failure for most people trying to start an online business. Because there are so many new opportunities, products and gadgets everyday,karen millen outlet, it is very easy to get distracted and lose your focus,abercrombie france. Following these 3 tips will help you to avoid this pitfall.
* Low Startup Cost - If you already have a computer and internet access then you can get started by investing a small amount on additional things such as a domain name, a hosting account and an auto responder, all of which should cost under $50.00 and you can have your own online business.
Create a business plan which should list 3-5 business projects to be worked on and 3-5 daily goals.
* Easy Business To Start - Compared to a traditional brick and mortar business where you have to create a business plan, raise capital and get partners and employees, this is a much simpler,louboutin, quicker and easier business model to operate.
How to start an internet business is a really good question to be asking if you are looking for a good way to earn money by working from home. There are so many options available and so many things to choose from that it can be very confusing and for some people it may even seem over whelming.
Benefits Of Learning How To Start An Internet Business
* 24 Hour Earning Potential - Because your business will be live on the internet, it will remain up and running for you twenty four hours per day,abercrombie, seven days a week. So, once you learn how to get traffic to your site you can actually be earning money while you sleep.
Here are just a few of the many different benefits that you can expect to enjoy as a result of choosing this particular online business model :
Plan your work and work your plan,lunettes ray ban. If possible you should setup some kind of reward system that you can use on a daily basis to motivate you to complete as much as possible each day. This could be something as simple as earning points towards a weekend treat or something along those lines.
Related articles:


from the buyers.

These days

By Mark Voucher


Spending less and saving more are lifelong living skills that need time to develop. Unless and otherwise, you have a clear written budget, you will lose your focus and go after consumerism and materialism.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iqsaianad



Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: England

PostWysłany: Czw 23:35, 16 Maj 2013    Temat postu:

Hunter-Gatherers
Which will be remembered 12 months from now – the words alone or the gagging
gesture plus the single word “ugly!”,[link widoczny dla zalogowanych]?
Author's Bio:
Our ancient ancestors about 200,[link widoczny dla zalogowanych],000 years ago broke away from chimps
and apes by cooperating on the hunt and bringing home the bacon.
They used their fingers, hands and facial expressions to become organized
predators that could take down a Hairy Mammoth.
If you could read and remember three (3) books,[link widoczny dla zalogowanych], articles and reports in the time your peers can hardly finish one, would that be a competitive advantage to obtain
promotions in your career? Could your knowledge skills use a boost to make you an
expert instead of just an average learner?
Whatever makes folks understand better and encode new knowledge for
long-term memory, makes you a smarter communicator in your career
and personal relationships.
Chopping and washing are easy hand gestures. How about calling someone a
Nose-Picker and pointing to your own nose. One that we use in speed reading is tracing in the air with your index finger – underlining the words of a sentence
on an imaginary page. The tracing is equal to the real experience of practicing.
Dr,[link widoczny dla zalogowanych]. Spencer Kelly, Colgate University has published in Psychological Science,
2010, 01.05 an article called Speech And Gesture Mutually Interact to Enhance
Comprehension.
Learning is summarizing (abstracting) the key information from what you hear
or read. It was their own hand gestures that produced positive results, not the brilliance of the teacher. Coda: gesturing influences and expands learning and memory.
Examples
By H. Bernard Wechsler
See all Articles by Hal WechslerSee Hal Wechsler's Expert PageGet Updates on Body LanguageGet Updates on Hal Wechsler Average: 2,[link widoczny dla zalogowanych].375 Your rating: None Average: 2.4 (8 votes) Tweet
If you hear Rejuvenate it may mean nothing, but if you link a picture of a youngster to the verb, you got it locked because it means to be young.
See ya,
We have recommended the use of gestures to executives in Fortune 100 companies.
They now suggest it to all their people as a positive strategy.
Congruent Means Agreement
Our brains learn best from mental pictures. If you want comprehension
of a new idea or plan, you require an image or mental movie. If you read
or hear the word Cow, you brain produces a picture of one.
If the concept or word is new to you, (say – rejuvenate) your PFC (Prefrontal Cortex) must imagine a new image to link the idea to a picture or you do not understand or remember the concept.
Speech plus gestures places the experience in long-term memory and
improves communication up to 3x. Whether you want to influence,
persuade or convince a kid or adult, using gestures together with words
(verbal representation) almost triples their learning function.
Still later, combining speech and gestures prevailed and we became King
of the Savannah
What if your doctor says the results are Benign, and air-writes with his
index finger the capital letter B plus the number Nine (B + 9), and smiles?
Remember the old commercial for the Yellow Pages – “let your fingers do the walking?” Here we learn to let your HANDS do the talking.
Rude Not To Point
Imagine one small Homo sapiens attacking an animal the size of our
present-day elephant in Siberia, North America or Northern Europe.
Our solo ancestor was not coming back from the hunt.
Math
Good speakers who want promotions in their career will consciously use hand gestures. It may be ludicrous, but pointing to your throat and making a gagging
gesture conveys your opinion of your competitor better than verbalizing along the phrase, “They do bad work.”
copyright © 2010 H. Bernard Wechsler [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]---------------------------------------------------------------------------
Who Cares
When you are referring to a person, location on a map or an object and use
words alone,[link widoczny dla zalogowanych], you are under-performing. Use your index finder and point
to the spot and say aloud – There! Now you have made an emphatic statement.
Put a band of us with spears and communicating (before speech) with
hand signals like pointing and waving,[link widoczny dla zalogowanych], and we bring back meat for the
entire tribe for a month,[link widoczny dla zalogowanych]. Later we used whistles, grunts and yells to
surround the prey and snuff them.
Benign means Healthful, Good, Favorable or Friendly. Malignant,[link widoczny dla zalogowanych], on the
other hand, means Bad, Harmful,[link widoczny dla zalogowanych], Diseased or Lethal. But you know that.
Ask for our free report on speed reading strategies to improve your personal productivity. Only do this if you are going to use your brain for the next ten-years.
Move on it now, or forgetaboutit.
Adults are learners too, so how do we get our point across (comprehension)
without sounding like a dominating school teacher?
The University of Chicago and lead author Susan Goldin-Meadow produced
research published 3.06.09 in the journal Psychological Science. The title is
Gesturing Gives Children New Ideas About Mathematics.
Kids were separated into three groups: first: taught the words, “I want to make
one side (of the equation) equal to the other.” Second group: the same aforementioned words plus hand gesture of a V-shape with their fingers,
point at the answer space (blank). The third group were taught the words, but
focusing attention on the wrong set of numbers.
If you visit your doctor and he says your x-rays are Benign, you are a lot
happier than if he says the results are Malignant, right?
Endwords:
Teachers, students, political speakers,[link widoczny dla zalogowanych], TV advertisers, and executives who want
to motivate, influence and persuade, right? What about your career? One-word
answer – promotions.
It really is not complicated and the results were powerful. Use the correct gestures
and link it with the right words and you win all the marbles by almost 3x. The gestures permitted the kids to extract correct knowledge from what they were taught.
When the spoken words and the gesture MATCH each other, comprehension is doubled for both students and adults,[link widoczny dla zalogowanych]. Your brain becomes integrated (unite, combine, merge), in Alignment (like a car) and Synchronized (in-sync). You are smarter because you are a great communicator.
Very serious stuff: it involves Memory Neurons and Motor Neurons for improved
learning and memory. Using your imagination is equal to practice, repetition and
self-assessment. It produces mastery of a subject.
How to Gesture And Double Your Communication Skills
Related articles:


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Spending less and saving more are lifelong living skills that need time to develop. Unless and otherwise, you have a clear written budget, you will lose your focus and go after consumerism and materialism.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gabriela Bossis "ON i ja" Strona Główna -> Dzienniki a życie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 1 z 58

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin